Moodboard - czym jest i jak go zrobić?
Moodboard - czym jest i jak go zrobić?
Moodboard - brzmi banalnie, ale jak się okazuje, dla wielu osób nie jest czymś oczywistym. Planując sesje zdjęciowe, moodboard będzie naszym drogowskazem, punktem zaczepienia i pozwoli na sprawną komunikację z zespołem. W tym artykule przyjrzę się właśnie temu tematowi i podzielę się garścią wskazówek. Zapraszam do lektury!
Tablice inspiracji to niesamowicie przydatna rzecz w całej branży kreatywnej. W obrębie jednego dokumentu możemy zebrać garść pomysłów i podzielić się nimi z zespołem - wizażystką, modelką, stylistką, czy klientem. Podczas większości współprac komercyjnych proszę klienta o wysłanie kilku zdjęć referencyjnych, które mają wyznaczyć dalsze planowanie. Dla przykładu - niedługo mam robić zdjęcia dla firmy produkującej skarpetki. Tu kilka przykładowych zdjęć znalezionych przez klienta w internecie już pozwoli nakreślić dalsze działania. Oczywiście są też sytuacje kiedy to klient prosi nas o przygotowanie różnych propozycji, wtedy to pałeczka jest po naszej stronie i możemy forsować najlepszy według nas wariant. Tak naprawdę każda sytuacja jest inna i trzeba potrafić dostosować się do każdej. Przejdźmy jednak do konkretów!
Czym jest moodboard?
Przykładowy moodboard, który zrobiłem przy okazji sesji w Porto. Wyjątkowo, dodałem tu jeszcze konkretne miejsca, w których chciałem zrobić zdjęcia.
Moodboard jest zbiorem inspiracji, który materializuje to, co siedzi w naszej głowie. Wiecie jak to jest - mamy mnóstwo obrazów w głowie, ale słowny opis może być zinterpretowany na wiele różnych sposobów, przez co mogą pojawić się rozbieżności pomiędzy naszym wyobrażeniem, a tym co wyobraziła sobie osoba, której opowiadamy o naszych pomysłach. Moodboard jest właśnie namacalną tablicą inspiracji, która poprowadzi nas do przygotowania filnalnego projektu.
Jakie elementy zawiera moodboard?
Pamiętajmy, że w pracy kreatywnej, często nie ma ściśle wytyczonych zasad i bardzo dużo zależy od nas. Nie jest powiedziane, że moodboard musi zawierać zdjęcia, paletę kolorystyczną, wytyczne do makijaży, miejsca itd. Tu mamy naprawdę dużą dowolność, ale ja podzieliłbym moodboardy na te prostsze i te bardziej sprecyzowane. Dokładając kolejne elementy precyzyjnego moodboardu do jego podstawowej wersji, tworzymy wersje pośrednie.
Podstawowy moodboard będzie zawierał po prostu zbiór zdjęć, które w bardzo ogólny sposób oddają klimat naszej przyszłej sesji. Nie ma tu podziału na pozy, makijaż, stylizacje, czy konkretne miejsca - to po prostu bardzo luźne wytyczenie klimatu. Takie moodboardy najczęściej robię przy sesjach TFP, w które jak najbardziej się angażuję, ale nie poświęcam na przygotowanie takich inspiracji kilku godzin. Często, zdjęcia znalezione w sieci, będą dobrze oddawały to, co siedzi nam w głowie, zarówno pod kątem klimatu, miejsca i pozostałych elementów.
Ten moodboard przygotowałem przed sesją, gdzie fotografowałem z użyciem strumienicy optycznej.
Bardziej zaawansowane moodboardy, które przygotowuje się przed poważniejszymi sesjami, zawierają często podział na poszczególne elementy, które niekoniecznie są od siebie zależne, tzn. jeśli chcemy fotografować modelkę na łące, a w mocnych pozach, w moodboardzie powinniśmy podzielić to na pozy i miejsce, tak aby zespół mógł połączyć to w jedną całość. Jakie zatem elementy możemy wyszczególnić w moodboardzie?
Klimat - on według mnie jest najważniejszy w takiej tablicy. Na klimat składa się bardzo wiele czynników takich jak kolorystyka, ostrość, kadrowanie, światło. Właśnie ten zespół elementów najciężej przekazać jest słowami, więc to on najbardziej wymaga zobrazowania zdjęciami. W końcu np. na łące możemy zrobić bardzo ostre zdjęcia z mocnym błyskiem lampy, modelce ubranej w neonowe ubrania, a z drugiej strony, na tej samej łące, możemy zrobić miękkie, romantyczne zdjęcia w białej, bieliźnianej sukience w świetle zachodzącego słońca. W tej części powinny znaleźć się zdjęcia, które zestawem tych czynników będą ogólnie obrazowały co siedzi nam w głowie, i w którym kierunku będziemy podążać w naszej sesji.
Miejsce - tu określamy klimat miejsca, w którym będzie odbywała się sesja. Może to być np. las, łąka, miejski krajobraz, cyklorama w studio, ściana z cegły czy balkon w stylu francuskiej kamienicy. Może to być już bardzo sprecyzowane miejsce, jeśli np. wiadomo, ze studio odbywa się konkretnym studiu. Bardzo ważne, żeby lokalizacje były rzeczywiście możliwe do odwzorowania, bo jeśli wrzucimy tam zdjęcie zrobione np. na Bali z egzotycznymi roślinami i turkusową wodą w tle, to w kwietniu, we Wrocławiu, absolutnie nie ma szans, żeby wyszło nam coś podobnego.
Modele - Tu możemy określić typ urody osób, które chcemy zobaczyć przed obiektywem. Może to być np. rudowłosa, piegowata dziewczyna, wyzywająca modelka o mocnej urodzie z dużą dozą medycyny estetycznej, czy delikatna, chuda blondynka. Jeśli przed zbudowaniem moodboardu, wiemy z kim będziemy pracować, możemy dodać tu po prostu kilka zdjęć konkretnej osoby.
Stylizacje - Tu określamy kierunek ubioru osób, z które będziemy fotografować. W tym miejscu dobrze jest dodać paletę kolorystyczna, bo często w znalezionych inspiracjach spodoba nam się krój czy wzór, ale niekoniecznie kolor.
Makijaż - W tym miejscu umieszczamy przykładowe zdjęcia makijaży, które chcielibyśmy zobaczyć. Tu również warto dodać paletę kolorystyczną, choć najczęściej będzie ona spójna z tą, umieszczoną w miejscu stylizacji.
Pozy - to również bardzo przydatny element, który pozwoli zrobić coś bardziej kreatywnego na sesji. Wiele pozujących osób ma zestaw swoich wyuczonych póz, ale chcąc zrobić coś mniej codziennego, możemy dołożyć do tego elementu moodboardu kilka zdjęć ciekawych póz.
Na pintereście mam całą tablicę z różnymi, dość niecodziennymi pozami.Światło - Ten element mocno łączy się z klimatem, ale może być też mocnym punktem zaczepienia jeśli chodzi o ustawienie lamp na sesji.
Dodatkowe elementy - Może być tak, że wymyślisz sobie, że na Twojej sesji w apartamencie chcesz zobaczyć grecką rzeźbę, czy sztalugę z obrazem lub inne, tego typu elementy. Na to również jest miejsce w moodboardzie.
Powyżej wymieniłem elementy moodboardu sesji portretowej/modowej, ale takie tablice inspiracji mają zastosowanie właściwie przy każdym typie fotografii - sesjach kulinarnych, produktowych, motoryzacyjnych i właściwie wszystkich innych. W takim wypadku, na tablicy pojawią się inne elementy, które są charakterystyczne dla tego typu fotografii - np. rodzaj zastawy stołowej, czy konkretne kąty kadrowania przy fotografii motoryzacyjnej.
Powyżej umieściłem tablicę inspiracji do sesji, którą zrobiliśmy z Olą w Pałacu Borynia.
Trzeba pamiętać, że tworząc tablicę inspiracji nie traktować tego zbyt dosłownie. Czasem wysyłając moodboard modelce, słyszę - “ale ja nie mam takiej marynarki” albo “ja nie mam takiej urody”, ale to ma być tylko punkt zaczepienia, wytyczenie drogi, a nie instrukcja do skopiowania czyjejś pracy. Oversizeowy garnitur z moodboardu, wcale nie musi być identyczny!
Skąd czerpać inspiracje?
Tak naprawdę zewsząd! Bylebyśmy inspirowali się lepszymi. Oczywiście pierwsze, co przyjdzie nam do głowy to Internet i rzeczywiście to dobre źródło inspiracji, ale trzeba podejść do niego z dużą dozą krytycyzmu i czerpać z wielu źródeł. Gdybym wszedł dzisiaj na facebookową grupę z fotografią portretową, najprawdopodobniej dodałbym do mojej tablicy niemal takie same, nudne zdjęcia - bliskie portrety z dużym rozmyciem tła, bo to się klika i algorytmy lubią takie zdjęcia. To trochę tak, jakbym chciał czerpać inspiracje muzyczne, a skakałbym w telewizji pomiędzy Polo TV a TVS, utwór który bym napisał, byłby pewnie podobny do puszczanych tam szlagierów. Dlatego właśnie wspominam o inspiracji od lepszych, ale tych naprawdę dobrych! W Internecie warto przeglądać strony czołowych producentów mody, po nitce do kłębka docierać do portfolio fotografów, którzy tworzą takie kampanie i generalnie trzeba mieć szeroko otwarte oczy.
Ten motyw znaleziony w albumie Mario Testino z Kate Moss wykorzystałem na mojej sesji z Jagodą Łętowską / Gaga Models.
Zawsze powtarzam, że dobrze jest oglądać prasę i albumy, w zależności od dziedziny, która nas interesuje. Jeśli interesujemy się fotografią mody - pozycje Petera Lindbergha, Richarda Avedona, Helmuta Newtona czy Mario Testino muszą pojawić się na naszych półkach z książkami. Do tego Vogue, Harpers Bazar, Elle - tam inrpirujące będą zarówno główne treści, jak i reklamy. Nie podejrzewam, żeby Gucci czy LV zrobili złą fotograficznie kampanię.
Dobrym źródłem inspiracji jest też Pinterest, który sam z siebie jest też świetnym narzędziem do tworzenia całych tablic inspiracji, ale o tym temacie napiszę w kolejnym punkcie. Siłą pinteresta jest przede wszystkim system podpowiedzi zdjęć w podobnym klimacie. Wystarczy, że wpiszemy np. “Led Tubes Photoshoot”, wybierzemy interesujące nas zdjęcia, a pod spodem pojawią się dziesiątki innych, w bardzo podobnym klimacie.
Jak zrobić moodboard?
Cały proces nie musi być trudny i tu znów nie ma żadnych, sztywnych reguł. Moodboardem może być tablica na pintereście, ale może być też zwykły, biały dokument w Photoshopie z wklejonymi zdjęciami. Wiele osób korzysta z Canvy, ale domyślne szablony w mojej ocenie są mocno ograniczające w kontekście liczby zdjęć, proporcji boków, czy same z siebie narzucają już konkretny klimat - najczęściej to beżowe barwy w klimacie boho.
Pinterest
Z uwagi na liczbę podpowiedzi to jedno z moich ulubionych narzędzi. Tworzę tu tablicę z nazwą konkretnej sesji i dodaję do niej kolejne zdjęcia, które znajdę w serwisie. Mogę również zapraszać osoby z zespołu do wspólnego tworzenia tablicy. Udostępnienie takiej tablicy to tylko kwestia wysłania linka. Łatwo, prosto i przyjemnie. Minusy? Nie ma możliwości dodania inspiracji pozyskanych poza pinterestem, jak również nie przygotujemy tu bardziej rozbudowanej tablicy podzielonej na konkretne kategorie. W moim przypadku, często dodaję konkretną tablicę z inspiracjami do sesji, następnie robię jej screena i obudowuję to innymi inspiracjami w Photoshopie.
Photoshop i inne programy graficzne
Tak, jak wspomniałem - tu po prostu tworzę pusty dokument, do którego dodaję zrzuty ekranu, pobrane zdjęcia, czy zdjęcia albumów/czasopism, które zrobię telefonem. Tu możliwości są ogromne, bo robimy wszystko od zera. Ciężko jednak ułożyć to w profesjonalnie wyglądającą tablicę, choć nie zawsze jest to kluczowe.
Milanote
Narzędzie, z którego dopiero zaczynam korzystać, ale pierwsze wrażenia są naprawdę bardzo dobre. To narzędzie zaprojektowane właśnie do tworzenia moodboardów, z wieloma szablonami, dodatkowymi rozszerzeniami, możliwością dodawania list, modeli itd. Dodatkowo, możemy pobrać rozszerzenie Chrome, które dosłownie dwoma kliknięciami pozwala dodać do biblioteki konkretnego projektu dowolne zdjęcia znalezione w internecie, również te z Pinteresta! Możemy dzielić się tablicą w formie linku, jak również wygenerować PDF, PNG czy docx. Świetna sprawa! Na pewno będę więcej korzystał z tego serwisu.
Moodboard to niezwykle przydatna rzecz! Dzięki niemu wizualnie komunikujemy to, co siedzi w naszej głowie, możemy dopracowywać pomysł z zespołem i sprawnie pracować z klientami. Dodatkowo, praca z moodboardem, a następnie z briefem, pozwala na uniknięcie nieporozumień na sesji i po niej. Stylistka nie przywiezie nam neonowych ubrań na sesję boho, a klient nie powie, że myślał, że zdjęcia będą w ciemnym klimacie, podczas gdy my zrobimy całą sesję w jasnych odcieniach. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie traktować tego jako instrukcji, a jedynie punkt zaczepienia. A Wy, robicie swoje moodboardy? Dajcie znać!