Zamień ten tekst na URL Webhooka

Foto, Audio i Wideo

Wojny systemowe - to nie ma sensu! 🙅‍♂️

Wydanie nr
22
opublikowane
2022-07-16
Jakub Kaźmierczyk
Jakub Kaźmierczyk
Fotograf
No items found.

Prosty temat

To będzie krótki artykuł, bo i temat jest dość prosty i na prawdę bezsensowny. Najlepszy jest Nikon! Nie - najlepszy jest Canon! Nie, Wy się nie znacie - najlepsze jest przecież Sony! I tak w nieskończoność. A czy to ma jakikolwiek sens? Udowadnianie na siłę swojej racji, czy też mieszanie z błotem kogoś za to, że wybrał inaczej? Przecież sprzęt to nie kwestia światopoglądu, a jedynie narzędzie. Mało tego! Jakiś czas temu kupiłem Canona i nawet nie wiecie ile osób pytało mnie, dlaczego zdecydowałem się na przesiadkę. Tak, jakby w naszym pięknym kraju zakazane było posiadanie większej liczby systemów i ich równoległe używanie. Owszem, nie zawsze ma to ekonomiczne uzasadnienie, ale przecież nie tylko o to chodzi. Sam pracuję na trzech systemach cyfrowych - Olympusem/OM-Systemem, Canonem i Leiką, a także czterech systemach analogowych - Hasselbladem H, Leiką, Contaxem G i Fujifilmem GX. Owszem, sporo tego, ale każdy z tych sprzętów cenię za coś innego. Olympusa kocham za poręczność, wytrzmałość, szybkostrzelność. Canon z kolei bryluje jeśli chodzi o kolory, rozdzielczość i rozmycie. Już wiem, że zaraz podniosą się głosy, że inne systemy są lepsze w tych, czy innych aspektach. Ba! Często spotykam się z tym, że niektórzy fotografowie wręcz podważają zdanie innych, świadomych klientów danego systemu, mówiąc, że zrobili błąd, bo inny system jest lepszy. Tylko po co? Jakiś czas temu napisałem artykuł o tym, że każdy powinien dobierać sprzęt do swoich potrzeb i jak najbardziej się tego trzymam. Pamiętaj, że świat nie kończy się na jednej firmie i jeśli masz ochotę i środki - szukaj tego co dla Ciebie najlepsze.


W ostatnim czasie mam wrażenie, że wojny systemowe przybierają na sile, szczególnie w momencie gdy na bezlusterkowym rynku zrobiło się naprawdę bardzo konkurencyjnie. Jakiś czas temu pod moim filmem dostałem komentarz “wszystko fajnie, ale jestem ciekaw jaką sesję zrobiłbyś Sony A7IV”. Powiem szczerze, że im dłużej fotografuję, tym mniejsze znaczenie ma dla mnie aparat, którym pracuję. Oczywiście jeden system mogę lubić bardziej od drugiego, ale to nie znaczy, że jeśli dziś dostałbym do rąk Panasonika S1R, Leikę SL2 czy Nikona Z7II to nie potrafiłbym zrobić tym zdjęć. Dziś aparaty z danej półki cenowej są do siebie tak bardzo podobne, że mogę się założyć, że gdybym zdjęcia z Canona podpisał, że robiłem je Sony, czy zdjęcia Panasonika podpisał OM-Systemem, nikt by się nie zorientował. Sprzęt jest wyśrubowany do granic możliwości, nie szumi, robi dziesiątki klatek na sekundę, a systemy AF zrobiły taki postęp w ciągu ostatnich kilku lat, że cały czas zastanawiam się gdzie jest granica. Tym bardziej wojny systemowe nie mają sensu, bo kupując aparaty z podobnej półki cenowej, będą bardzo konkurencyjne i efekt finalny będzie zbliżony. Wszystko oczywiście zależy czy zależy nam na np. szybkostrzelnosci, czy wielkości matrycy, bo np. w ofercie Canona w tej samej cenie kupimy pełnoklatkowego Canona EOS R i model R7 z matrycą APS-C. Czy zatem R będzie lepszy, bo ma większą matrycę? Tak… i nie, bo wszystko zależy od potrzeb fotografa. R7 ma szereg funkcji, które dystansują R, takich jak szybkostrzelność, AF, stabilizacja, czy choćby dwa sloty na karty pamięci. Z drugiej strony R będzie mniej szumiał i łatwiej osiągniemy rozmycie tła z uwagi na małoobrazkową matrycę. A co jeśli chcesz wszystko na raz? Tu, cały na czarno wchodzi R3, ale musisz przygotować na niego nie 7500, a 30000 zł.


Wydaje mi się, że ludzie, którzy wdają się we wspomniane wojny systemowe po prostu wolą czytać specyfikacje, porównywać zdjęcia tablic testowych, a nie lubią fotografować. Mało tego! Często swoje wywody opierają na filmach obejrzanych na youtube, czy zdjęciach oglądanych na facebooku, nigdy nie fotografując krytykowanym sprzętem. Tu wracamy do sedna problemu - sprzęt powinien być wybierany do konkretnych potrzeb, o czym pisałem już kilka artykułów temu. To, że Ty uważasz, że Sony jest najlepsze, wcale nie musi tak być w odniesieniu do fotografa X czy Y. Poza tym… jeszcze nie widziałem żadnego zakazu posiadania kilku różnych systemów ;). Dobrego tygodnia!