Zamień ten tekst na URL Webhooka

Foto, Audio i Wideo

Domowe studio - świetne rozwiązanie na brzydką pogodę 🌧️ 💨

Wydanie nr
10
opublikowane
2022-04-04
Jakub Kaźmierczyk
Jakub Kaźmierczyk
Fotograf
No items found.

Za oknem nadal jest zimno i brzydko! Nawet pies nie chce wyjść z Tobą na spacer, a o sesjach plenerowych będziesz myśleć dopiero w kwietniu czy maju. Nie uważasz, że to dobry pomysł, żeby rozpocząć przygodę z fotografią studyjną? Nawet jeśli wolisz plener to warto nabyć umiejętności pracy z lampami, bo może zaskoczy Cię takie zlecenie i z jednej strony głupio byłoby odmówić, a z drugiej strony, jeszcze głupiej przyjść na takie zlecenie bez potrzebnej wiedzy? No dobra, ale wynajęcie studia to przynajmniej 50 zł/h, poza tym nie w każdym mieście jest jakiekolwiek studio. Może zatem warto pomyśleć o zaaranżowaniu przestrzeni pod zdjęcia w domu? Wystarczy kilka metrów kwadratowych i inwestycja nawet kilkuset złotych, żeby z powodzeniem ćwiczyć różne ustawienia światła, poznawać modyfikatory czy zależności w parametrach ekspozycji. Owszem, musisz liczyć się z przestawieniem stołu, czy sofy, ale czego się nie robi dla fajnych zdjęć i zabawy aparatem? Przyjrzyjmy się zatem temu, czego będziesz potrzebować zakładając maksymalnie ograniczony budżet, ale bez kupowania jednorazowej, najgorszej, chińskiej tandety.

To zdjęcie zrobiłem przy użyciu prześcieradła i małej lampki błyskowej. 

Światło ciagłe czy błysk - lampy

Wszystko zależy od tego na jakich przysłonach chcesz pracować i czy masz możliwość zaciemnienia swojego pokoju. Jeśli zależy Ci na miękkich portretach na f/2.0 czy podobnej przysłonie i masz możliwość zaciemnienia pokoju - bierz ciągłe światło. Będzie łatwiejsze do opanowania, bo widzisz dokładnie to, co robisz. Z drugiej strony światło ciągłe jest znacznie słabsze od błysku, nie porównuj tu mocy światła ciągłego (w Watach) do energii światła błyskowego (w Watosekundach). Generalnie błysku będzie po prostu więcej, nie wchodząc głęboko w szczegóły. Dobierając jednak lampę LED najlepiej zdecyduj się na taką, która ma mocowanie Bowens i moc nie niższą niż 100 W. Ceny zaczynają się od około 800 zł. Sprawdź rozwiązania GlareOne, Nanlite, Godox czy Quadralite - każda firma ma w swojej ofercie odpowiedni produkt. Z kolei jeśli chodzi o błysk, optymalną mocą na początek będzie zakres 200-400 Ws. Pamiętaj, że więcej, nie zawsze znaczy lepiej, bo w niektórych przypadkach lampy mogą być za mocne nawet na minimum mocy. Owszem - poradzisz sobie z tym używając filtra ND, ale to kolejny element układanki i kolejny wydatek. Jeśli chodzi o marki lamp - najbardziej rozwinięty jest system Quadralite/Godox bo w swojej ofercie ma wiele lamp, zarówno tych tanich, jak i droższych. Największą zaletą jest dość spójny system wyzwalania różnych lamp. Z drugiej strony tanie lampy w mojej ocenie odbiegają od lamp GlareOne czy Jinbei, które oferują więcej w tańszych modelach, ale cały system jest uboższy. Coś za coś.
Możesz również pomyśleć o wykorzystaniu lamp reporterskich, takich jak np. Quadralite Stroboss 60 czy V1, które po zamontowaniu w uchwycie S-Holder/2 mogą pracować podobnie do lamp studyjnych, choć oczywiście z mniejszą mocą (maksymalnie około 70Ws). Wszystko ma swoje plusy i minusy. Musisz po prostu zrobić rachunek sumienia i wybrać sprzęt najlepiej dopasowany do Twoich potrzeb i budżetu. Pamiętaj, żeby dokupić do lamp odpowiedni wyzwalacz radiowy - ten musi być dedykowany do konkretnych lamp, a bardziej zaawansowane wyzwalacze, również do konkretnej marki aparatu.

Wbrew pozorom, często światło naturalne i prześcieradło mogą dać ciekawe rezultaty. 

Modyfikatory

Na rynku jest ich całe mnóstwo, a każdy z nich daje nieco inne światło - skupione, rozproszone, miękkie, twarde. Łatwo się w tym wszystkim pogubić. Jeśli zdecydujesz się na softbox, koniecznie wybierz ten z systemem szybkiego montażu. W przeciwnym wypadku będziesz robić wszystko, żeby go nie składać czy rozkładać. Wiem, co mówię, bo półtora roku temu rozłożyłem mój softbox 150 cm, użyłem go może 4 razy, a przez resztę czasu po prostu zabiera mi miejsce. Ja jednak rekomendowałbym na początek zakup dużego, srebrnego parasola z dyfuzorem. To jeden z moich ulubionych modyfikatorów, bo jest niesamowicie uniwersalny. Srebrny parasol daje dość kontrastowe światło, ale jego twardość możemy regulować zmieniając odległość palnika od czaszy parasola. Jeśli jednak chcemy uzyskać maksymalnie miękkie światło, wystarczy że dołożymy dyfuzor. Celowałbym w parasole od 120 do 160 cm w zależności od tego ile masz miejsca i jak szerokie kadry chcesz robić.
Drugim modyfikatorem, który mocno polecam jest beauty dish z plastrem miodu i dyfuzorem. Daje bardzo przyjemne, ale kontrastowe światło, które świetnie wygląda zarówno w bliskich portretach, jak i zdjęciach całej sylwetki. Dodatkowo, plaster miodu pozwala mocno ukierunkować światło, więc nawet w niewielkim pomieszczeniu możesz precyzyjnie wycelować snopem światła w modelkę nie doświetlając zarazem tła.
Dokup jeszcze koniecznie blendę - jest supertania, a może posłużyć jako kolejne źródło światła. Może zarówno odbić światło, jak również je zahamować lub zmiękczyć. Celuj w modele w średnicy około 80-120 cm, najlepiej 5w1, lub mając budżet, weź Manfrotto Halo Compact, którą od razu zamontujesz na statywie aparatowym bez dodatkowych uchwytów. Mając te kilka modyfikatorów jesteś już w stanie zrobić naprawdę dużo, bardzo zróżnicowanych zdjęć!

_Małe kartonowe tło to świetne rozwiązanie, a kosztuje zaledwie 80 zł. _

Tła

Nie kupuj teł polipropylenowych. One naprawdę do niczego się nie nadają i będziesz bardzo przeklinał patrząc na ekran swojego komputera podczas edycji. Możesz zacząć nawet od fotografowania na tle ściany, o ile jej kolor Ci odpowiada. Druga opcja to tła kartonowe. W zależności od ilości miejsca i kadrów, które będziesz chciał robić, kup te, które mają albo 1,35 metra lub 2,18 metra. 2,72 czyli standardowy rozmiar rzadko kiedy komfortowo zmieści się w mieszkaniu. Jeśli planujesz robić maksymalnie plan amerykański, kup tła 2,2 metra, ale do fotografii portretowej z powodzeniem wystarczą te węższe. Nie robiąc całych sylwetek spokojnie możesz kupić tła o długości 5-6 metrów, a nie 11. Tło niszczy się głównie wtedy, kiedy nasz model po nim chodzi, a w tym przypadku odpada nam ten problem. Ja mam u siebie naprawdę wiele kolorów teł 1,35 x 5 metrów - kosztują około 80 zł, a dzięki nim mogę bardzo różnicować klimat zdjęć.
Z powodzeniem możesz wykorzystać również materiały z Ikei czy innego sklepu z tkaninami. Tu masz pełną dowolność, bo liczba kolorów, grubości splotu czy samych faktur materiału jest ogromna. Pamiętaj tylko, że takie materiały najczęściej przepuszczają sporo światła, więc nie wieszaj ich na tle okna. Równie dobrym pomysłem są prześcieradła, które również mogą wyglądać naprawdę dobrze na zdjęciach. Ja kupuję zazwyczaj te największe w rozmiarze około 240x260 cm lub podobnym. Pamiętaj tylko, żeby wyprasować je przed fotografowaniem, tu świetnie sprawdzają się ręczne parownice.
Kolejna opcja to samonapinające się tła. Wyglądają jak duża blenda i tak samo się składają i rozkładają, czyli superszybko. Ich największą zaletą jest mobilność i fakt, że system samonapinający właściwie eliminuje konieczność prasowania. Minusem z kolei jest fakt, że mają zaokrąglone rogi i czasem trzeba dorabiać je w Photoshopie. Nie są też tanie, bo to wydatek 600-900 zł za jedno, dwustronne tło. Znajdziecie je w ofercie Lastolite/Manfrotto i Kate Backdrops.
Świetną, choć najdroższą opcją są również ręcznie malowane tła. Ich największą zaletą jest niepowtarzalność, bo nie jest to nadruk, a po prostu ludzkie ruchy wałkiem, czy pędzlem. Wyglądają naprawdę rewelacyjnie, czuć ich rzemieślniczy charakter, a tego typu rozwiązania wykorzystywane są przez najlepszych fotografów na świecie. Warto mieć przynajmniej 1-2 tego typu tło w swojej kolekcji.

Pozostałe akcesoria

Nie zapominamy oczywiście o wszystkim innym. Na pewno nie oszczędzaj na statywach do lamp i tła. Takie za 30-50 zł wyrzucisz po kilku użyciach, a dodatkowo ryzykujesz przewróceniem się lampy i jej uszkodzeniem. Wydając między 100 a 200 zł na statyw kupisz już naprawdę niezły model. Celuj w GlareOne Stork 225 lub 295 lub Quadralite Air 275. Do tego koniecznie zainwestuj w poprzeczkę - najlepiej teleskopową - na niej powiesisz tła. W pobliskim markecie budowlanym kup kilka klipsów stolarskich, które są niezastąpione w przypinaniu wszystkiego, do wszystkiego. To tyle! Inne akcesoria dokupisz po pierwszych sesjach, kiedy zobaczysz, że czegoś Ci brakuje.

Kilka słów na koniec

Jak widzisz, zbudowanie małego, domowego studia wcale nie musi być trudne, czasochłonne i drogie. Tak naprawdę możesz zacząć nawet od lampy reporterskiej, którą już masz, lub pomyśleć o innych rozwiązaniach, o których mogłeś przeczytać powyżej. Jeśli masz jakieś wątpliwości, nie wahaj się zadać pytań na naszej społeczności, a dodatkową inspiracją mogą być nasze kursy o fotografowaniu w domowych warunkach, które znajdziesz na eduweb.pl! Powodzenia!