Zamień ten tekst na URL Webhooka

Foto, Audio i Wideo

Nie taki Dubaj straszny - garść porad o podróży i fotografii część 1. ☀️

Wydanie nr
19
opublikowane
2022-06-25
Jakub Kaźmierczyk
Jakub Kaźmierczyk
Fotograf
No items found.

Tak, wiem - to newsletter fotograficzny, ale latając do Emiratów bardzo często dostaję od Was pytania odnośnie tych wyjazdów, szczególnie że byłem tam wiele razy. Do tego właściwie zawsze przywożę stamtąd mnóstwo zdjęć, które publikuję w Internecie, o które również pytacie. Postanowiłem więc przygotować artykuły, który podzielę na dwie części, w którym obalę trochę mitów i podzielę się swoimi wskazówkami. W pierwszej skupię się na samej logistyce i podzielę się radami odnośnie transportu i ogólnego funkcjonowania w ZEA. Za tydzień otrzymasz ode mnie garść stricte fotograficznych porad - gdzie, co, kiedy i jak fotografować. Zapraszam do lektury!

Jak tam dolecieć?


Jeszcze kilka lat temu byliśmy zdani na łaskę Emirates, które są świetnymi liniami, ale bilet to zawsze wydatek minimum 1500 zł. Możemy polecieć też np. Qarar Airways z przesiadką w Dosze, ale koszt będzie podobny. Dziś na szczęście opcji jest więcej i można znaleźć naprawdę niedrogie loty. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie jeśli chodzi o połączenia, dlatego warto śledzić strony linii lotniczych. Wizzair obecnie coraz mocniej wchodzi na bliskowschodni rynek i możemy na pokładzie różowych linii polecieć z Krakowa i Katowic do Emiratów, przy czym samolot z Katowic wyląduje na głównym lotnisku Dubaju, z kolei ten z Krakowa - w Abu Dhabi. Jednak tak, jak wspomniałem - sytuacja jest dynamiczna i jeszcze niedawno loty odbywały się z Katowic na drugie lotnisko w Dubaju (DWC). Generalnie jednak lot Wizzairem to często najtańsza opcja. Dla przykładu, nasz ostatni lot z Krakowa do Abu Dhabi kosztował 992 zł za dwie osoby w dwie strony. W cenie znajduje się pierwszeństwo wejścia na pokład, opłata za wybrane miejsca i zakup członkostwa w Wizzair Discount Club. Jeśli miałbym wcześniej wykupione członkostwo i zrezygnowałbym z dodatkowych “wygód”, moglibyśmy się tam dostać za 484 zł - jak za darmo! Owszem - to była jakaś wyjątkowo niska cena, natomiast bez problemu można znaleźć loty za 600-800 zł za osobę w dwie strony. To naprawdę rozsądna cena, szczególnie że leci się tam 6 godzin. Możesz też sprawdzić oferty biur podróży i kupić lot czarterowy. W 2018 roku skorzystałem z oferty TUI i za 1400 zł za dwie osoby, w dwie strony polecieliśmy do Ras Al Khaimah, a stamtąd jest zaledwie półtorej godziny drogi do Dubaju. Z Krakowa lata też Fly Dubai, więc jak widzisz - opcji jest naprawdę dużo i wcale nie muszą być drogie, a nasz ostatni lot był wręcz śmiesznie tani, szczególnie że przy obecnych cenach paliwa, dojazd Wrocławia do Gdańska i z powrotem kosztuje mnie około 900 zł. Nie mówiąc już o cenach hoteli, ale o tym za chwilę.

**Noclegi**


ZEA kojarzą się nam z opływającymi złotem hotelami z Burj Al Arab na pierwszym miejscu. Tam wybór hoteli jest przegromny i jeśli chcesz możesz wydać fortunę na nocleg. Penthouse typu Residence w hotelu Five to wydatek 90 000 zł za tydzień, ale umówmy się - jesteśmy fotografami i lepiej wydać więcej pieniędzy na sprzęt. Latając do Emiratów zawsze wybieram hotel, który ma dobre oceny, oferuje śniadanie i podoba mi się wizualnie. Najczęściej pada na 4-gwiazdkowe hotele, bo zamiast dopłacać do 5 gwiazdek wolę pójść na lepszą kolację czy drinka. Co wyjazd staram się też zmienić hotel, a wyboru dokonuję po prostu patrząc na ceny na bookingu. W ostatnim czasie korzystałem z hoteli Form, Wyndham Deira, Canopy by Hilton al Seef, Holiday Inn Abu Dhabi, Tryp by Wyndham czy The Tower Plaza. Koszt? Ostatnio za 7 dni zapłaciłem około 2000 zł za tydzień, za dwie osoby ze śniadaniami (Form Hotel). W październiku było drożej, ale za około 3000 zł za tydzień, za dwie osoby mieliśmy jeszcze codzienne kolacje w cenie (Wyndham Deira). Dla porównania - za tygodniowy pobyt w datach 7-14 sierpnia w 4-gwiazdkowym hotelu z Gdańsku zapłacimy około 3000-3500 zł, podczas gdy za podobny standard w Dubaju zapłacimy zaledwie 1700-2000 zł. Pamiętam, że kiedy szukałem hotelu na nasz ostatni pobyt, 3-gwiazdkowy Ibis Styles kosztował niecały 1000 zł za 6 nocy ze śniadaniami, więc tam jest naprawdę tanio. Możesz się zastanawiać jak wygląda standard hoteli, bo np. w Turcji 4-gwiazdkowy hotel ni jak ma się do naszych 4 gwiazdek. W ZEA standard jest na podobnym poziomie jak w Polsce. Oczywiście znajdą się wyjątki na plus i na minus, ale nigdy nie byłem zawiedziony. Do tego, w niemal każdym hotelu parking jest w cenie, co w Polsce jest rzadkością. Teraz rezerwując hotel w Warszawie bardziej patrzę na cenę parkingu, a nie samego noclegu, bo chcąc zostawić samochód, w którymś z hoteli w centrum naszej stolicy zapłacimy minimum 80-100 zł za dobę.

Jak się tam przemieszczać?


Ten piękny Nissan Sunny to nasz rydwan, którym zrobiliśmy prawie 1000 km w ciągu 7 dni. Kosztował nieco ponad 1000 zł z pełnym ubezpieczeniem. Odebraliśmy go po przylocie na lotnisku w Abu Dhabi.

Wynajmij samochód. ZEA to miejsce, w którym ciężko się chodzi, bo chodników jest mało, żar leje się z nieba, a komunikacja miejska nie jest zbyt wygodna. Owszem, możesz zarezerwować hotel przy metrze i jeździć wzdłuż miasta, ale dostanie się na plażę będzie problematyczne, chyba że taksówką. Dubaj jest bardzo rozciągnięty, a odległości między różnymi miejscami są naprawdę duże. Wynajęcie samochodu to w mojej ocenie najlepsze rozwiązanie. Zawsze biorę auto od razu na lotnisku i na koniec pobytu, odwożę je z powrotem na lotnisko. Zazwyczaj wynajmuję “the cheapest one” za około 1000 zł z pełnym ubezpieczeniem za tydzień. Sama jazda po mieście nie jest specjalnie przyjemna, bo mnogość pasów, zjazdów itd. może przerażać, ale jak weźmiesz to na spokojnie, bez problemu ogarniesz temat. Każdy samochód ma tam automatyczną skrzynię biegów, więc możesz w pełni skupić się na prowadzeniu samochodu, a nie szukaniu odpowiedniego biegu. Jeśli oglądałeś wcześniej filmy z ruchem w Indiach czy Pakistanie, to ruch w Dubaju nie ma z tym nic wspólnego. Jest cywilizowanie, choć jeśli nie ruszysz spod świateł od razu po zaświeceniu zielonego, na pewno usłyszysz klakson. Na pewno też nie raz zjedziesz nie w ten zjazd, co trzeba, ale nawigacja szybko znajdzie poprawną drogę i koniec końców dotrzesz do celu. Paliwo jest tanie, choć ostatnio bardzo podrożało, ale nadal kosztuje niewiele powyżej 4 zł/litr.

**No dobra, ale co z temperaturami i pogodą? **


Nie ma co ukrywać - tam jest gorąco jak w piekle. Od kwietnia do października temperatury właściwie każdego dnia przekraczają 40 stopni Celsjusza. Trzeba nauczyć się funkcjonować w takim ukropie i na pewno nie jest to miejsce dla zimnolubnych. Nie masz co planować dziennych, pieszych wycieczek bo temperatura jest za wysoka. Raz wybraliśmy się na souk czyli lokalny targ, na którym nie było żadnego ruchu powietrza, a na dodatek sprzedawcy co krok namawiali nas na zakup pamiątek. To był kiepski pomysł, wróciliśmy do hotelu zapoceni i wycieńczeni. Nauczeni doświadczeniem po prostu inaczej spędzamy czas. Po śniadaniu ruszamy na plażę, najczęściej wybieramy La Mer - to świetne miejsce do plażowania z pełną infrastrukturą, darmowym parkingiem i wieloma restauracjami wokół. Woda w zatoce jest tak ciepła, że większość czasu spędzamy w wodzie, a jeśli temperatura za mocno daje w kość, idziemy do starbucksa, który jest tuż obok, na mrożoną kawę. W każdym hotelu jest też basen, więc masz wybór. Po 16:00 temperatura zazwyczaj robi się bardziej znośna, choć i tak odradzałbym długie wycieczki po dworze. W wielu miejscach, po których przyjemnie się spaceruje, zawsze jest też wiele klimatyzowanych lokali, więc spokojnie można to podzielić. Ja np. uwielbiam oglądać fontanny i sportowe samochody pod Burj Khalifą. Tuż obok jest Dubai Mall, więc wychodzimy z centrum handlowego na jakiś czas obejrzeć te rzeczy, a następnie chowamy się do klimatyzowanego miejsca. Dobrym miejscem do obejrzenia panoramy Dubaju jest np. Bluewaters Island z największym diabelskim młynem na świecie. Ostatnio spędziliśmy tam kilka godzin, a kiedy chcieliśmy się schodzić, wchodziliśmy do kawiarni, czy na foodcourt. Naprawdę można tam wytrzymać, a ja wręcz lubię się wygrzać po długiej polskiej zimie i dobrze znoszę upały, więc nie narzekam. Trzeba to jednak robić z głową, pamiętać o nawadnianiu się i kryciu głowy w ciągu dnia.

**Jak kształtują się ceny na miejscu? **


Taki wypasiony hot dog kosztuje około 30 zł.

To jedno z pytań, które dostaję od Was najczęściej. Co z tego, że dolot może i jest tani, ale obawiasz się, że stracisz tam fortunę. Oczywiście - możesz, wystarczy że wejdziesz do Fashion Avenue w Dubai Mallu i zapragniesz kupić garnitur u Alexandra McQueena za 25 tys. zł., a tuż obok swoje wielkie butiki ma Louis Vuitton, Gucci, Prada, Hermes itd. Ale kiedy wejdziesz do Carrefoura, ceny są bardzo zbliżone do naszych. Pierwszy raz w Dubaju byłem jakieś 9 lat temu i wtedy uważałem, że jest tam drogo, ale przez te wszystkie lata, ceny w ZEA nie zmieniły się za bardzo, a w Polsce poszybowały. Wtedy półlitrowa coca-cola u nas e kosztowała 2,5zł, a tam około 4-5 zł. Dziś, tam nadal kosztuje około 5 zł, ale u nas również. Podobnie z innymi produktami. Chodząc po tamtejszych supermarketach nie widzę jakichś znaczących różnic, przy czym tam, zawsze masz opcję, żeby wydać więcej. Tuż obok coca-coli stoją jakieś ultrazdrowe soki za 25 zł za pół litra, a obok laysów leżą jakieś craftowe chipsy po 30 zł za paczkę, ale przecież nikt Ci ich nie wkłada do koszyka. Jeśli chodzi o jedzenie to też bardzo zróżnicowana sprawa. Generalnie restauracje są dość drogie. W normalnej restauracji za dwie osoby trzeba zapłacić około 170-220 zł. Jedno danie to około 70-90 zł, więc sporo. Ceny w Polsce robią ostatnio wszystko, żeby dogonić te dubajskie, ale na szczęście nadal pozostajemy w tyle. Spokojnie jednak można zjeść w bardziej przystępnych cenach. Dla przykładu - zestaw ze średnią pizzą, dwiema przystawkami i napojami w Pizza Hut to zaledwie około 75-80 zł. W lokalnej, ale renomowanej restauracji zapłaciliśmy około 100 zł za pełen posiłek dla dwóch osób. Korzystamy też z mniejszych lokali, czasem też z ciekawszych fastfoodów i zawsze mieścimy się w około 100 zł za obiad dla dwójki.

Jak się tam zachowywać? Podobno trzeba się ze wszystkim pilnować


To oczywiście osobista sprawa, ale jeśli zachowujesz się jak cywilizowany człowiek, nic Ci nie grozi. Możesz chodzić w krótkich spodenkach, z odsłoniętymi ramionami i nikt nie zwróci Ci uwagi. Chyba, że wchodzisz do muzeum czy meczetu, gdzie jest to wymagane. Wtedy dostaniesz odpowiedni ubiór od właściciela takiego miejsca. Na plaży kobiety często zakładają wycięte bikini i nikt nie robi z tego problemu, ale nie ma opalania topless. W restauracjach zamówisz alkohol (choć nie kupisz go w normalnym, a jedynie w dedykowanym sklepie), bez problemu znajdziesz klub muzyczny. Wszystko funkcjonuje bardzo podobnie jak w Europie. Jeśli nie masz w zwyczaju upijać się, zaczepiać ludzi i wszczynać awantur, o nic się nie martw.

To tyle w tej części…

Wszystko, co napisałem powyżej bazuje na moich doświadczeniach z ostatnich lat. To naprawdę bardzo przyjazne i ciekawe miejsce. Do tego, w dzisiejszych realiach - naprawdę tanie. Jeśli za loty, hotele ze śniadaniem i wynajem samochodu zapłaciłem 4000 zł za dwie osoby, nie wiem czy gdziekolwiek indziej udałoby mi się znaleźć podobną ofertę. Za tydzień przygotuję kolejną część, w której skupię się na fotograficznej części! Podpowiem Ci co ze sobą zabrać, jak dobierać porę do zdjęć, i które miejsca warto fotografować. Akurat fotografowanie w ZEA dość mocno różni się od fotografowania w Europie…ale o tym za tydzień. Udanego weekendu!