Zamień ten tekst na URL Webhooka

Grafika, Motion i 3D

Affinity vs Adobe w 2021 roku

Wydanie nr
2
opublikowane
2021-05-12
Michał Wedlechowicz
Michał Wedlechowicz
Graphic Designer
No items found.

Affinity - co tu dużo mówić

Narzędzia, które porywają ceną, funkcjonalnościami, dostępnością i prostym interfejsem. Od kilku lat zdobywają coraz większe grono zadowolonych użytkowników, amatorów jak i profesjonalistów. Jak jednak ma się sytuacja tych narzędzi w stosunku do branżowych standardów od Adobe w 2021 roku?
Zaczynając swoją pracę jako grafik i będąc już mocno zaznajomiony ze środowiskiem Adobe, nie wyobrażałem sobie możliwości pracy na jakimkolwiek innym oprogramowaniu. Ba, nie dopuszczałem myśli że może powstać coś lepszego. Mój punkt widzenia zaczął się zmieniać kiedy Adobe wprowadziło miesięczną subskrypcję co oznaczało, że korzystając z całego pakietu aplikacji jestem zmuszony płacić co miesiąc jak za abonament. Dziś już wiele usług przyzwyczaiło nas do tego rodzaju płatności ,ale jednak w dalszym ciągu wydaje się niekorzystnym płacenie co miesiąc za ten sam produkt. Brytyjskie firma Serif Labs pokazuje nam, że jednak można inaczej.
Płatność za dostęp do aplikacji Affinity jest jednorazowy, a wszystkie aktualizacje jak wiemy są darmowe. Koszt zakupu pojedynczego programu wynosi około 200 pln, a w związku z sytuacją około koronawirusową Serif ogłosiło zniżkę -50% na wszystkie zasoby i aplikacje. Ale niska cena to nie wszystko co trzeba zrobić, aby przyciągnąć klienta. Żeby skusić potencjalnych użytkowników na zakup nowego narzędzia pracy i przesiadkę z od lat wykorzystywanego narzędzia na nowe, które trzeba najpierw poznać.
Dlatego właśnie twórcy ze studia Serif poza ceną postawili na wygodę korzystania, intuicyjne i rewolucyjne funkcjonalności oraz sprawne narzędzia działające lepiej niż te które od dawna znamy. Takich rozwiązań nie brakuje w aplikacjach Affinity, a są nimi na przykład Obiekty specjalne, około 1.000.000% powiększenia, zaawansowane symbole, czy historia projektu zapamiętująca 8000 kroków. Stałe aktualizacje wprowadzają coraz nowsze opcje i usprawnienia na bieżąco reagując na ewentualne bugi.
Jak wiemy Adobe też nie próżnuje i od czasu do czasu wprowadza nowe funkcjonalności do swoich produktów. Ale od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że przez ilość nowych narzędzi programy te stały się ociężałe i pracują wolniej niż kiedyś. Być może się mylę, ale chyba dobrze by było niektóre z aplikacji napisać od nowa…. Odkąd pojawiły się takie narzędzia jak Sketch czy Figma, nikt już chyba nie projektuje interfejsów czy layoutów w Photoshopie. Dlaczego więc w całości nie przesiądę się na programy Affinity?
Wielu moich znajomych grafików już przesiadło się w całości na Affinity porzucając na stałe Adobe, nie ukrywając też, że anulowanie comiesięcznej subskrypcji Creative Cloud wiąże się z pewnego rodzaju oszczędnością. Jednak ja w tym momencie nie mogę tego zrobić, a wynika to ze specyfiki mojej pracy. Po pierwsze moje „trudno-odwracalne” przyzwyczajenie wciąż każe sięgać mi po kolorowe ikonki Adobe. Po drugie prowadzę szkolenia i kursy dla ogromnej ilości osób, które wciąż korzystają z Adobe. I ja sam chcę i muszę być na bieżącą z nowościami Creative Cloud. Po trzecie często animuję grafiki wektorowe w Adobe After Effects, lub przygotowuje wektorowe sceny dla osób, które później wprawiają je w ruch w Afterze. Affinity Designer nie współpracuje dobrze z Afterem. W zasadzie wcale z nim nie współpracuje.
Czy więc kupować Affinity i robić przesiadkę, czy też nie? Zdecydowanie kupować! Zwłaszcza teraz kiedy od początku roku wszystko na Affinity Store przecenione jest o 50%. Drugiej takiej okazji może nie być. Ale czy się przesiadać i na stałe pożegnać się z Adobe? Na drugie pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samodzielnie. Należy zwrócić uwagę na toczy specyfika pracy pozwala na taki switch. W moim wypadku nie koniecznie.
I teraz jak w związku z tym wygląda sytuacja Adobe i Affinity na rynku? Narzędzia Affinity od początku cieszą się coraz większą popularnością i tendencja wzrostowa cały czas się utrzymuje. Z każdym kolejnym updatem aplikacje te wkraczają na coraz wyższy poziom oferowanych możliwości, a użytkownicy potrafią to docenić. Z kolei Adobe moim zdaniem przez ostatnie lata strzela sobie w kolano aktualizacjami i planami subskrybcji. Uważam też że jeśli nie zmieni swojej polityki to być może będzie gorzej. Nie mniej jednak oprogramowania obu producentów dają nam wspaniałe kombajny narzędziowe i to jak je wykorzystamy zależy tylko od nas.
Chętnie poznam Waszą opnie na temat migracji i wrażeń z pracy w Affinity. Dzięki i do usłyszenia!